poniedziałek, 25 stycznia 2021

KOCHANI

                 Pisanie bloga przynosiło mi zawsze w jakiś sposób oczyszczanie duszy i odrobiny ciała. Czasami napisałam coś więcej, czasami mniej. Każdy mógł być przez tę chwilę ze mną,
czuć to, co ja czuję, myślę...

Bardzo chciałam, żeby inni nowo zdiagnozowani onkologiczni nie popełniali moich błędów, aby szli drogą, która okaże się dla nich najlepsza. 

Zdaję sobie sprawę, że hejt  jest wszechobecny, mnie również dotknął.
Dlatego podjęłam decyzję, że nie będę już publikowała swoich postów.

Dzięki chorobie poznałam mnóstwo dobrych ludzi, aniołów, znajomych, a także przyjaciół,
którzy są ze mną od początku, są ogromnym wsparciem.

                 Bardzo przykro robi się człowiekowi, kiedy znajomi pisząc wiadomości pytają
o Twoje zdrowie, a w następnej piszą, że w sumie to nie muszę odpowiadać,
bo oni wiedzą, że u mnie to ciągle coś się dzieje. 

Wiecznie ktoś chory, ciągłe skutki uboczne podczas leczenia, non stop coś się dzieje...

Że my już przyzwyczajenie jesteśmy do tego...

Boże jakie to przykre...bardzo smutno mi się zrobiło, bardzo...

Myślałam, że niektórzy są z nami, wspierają nas naprawdę, tak szczerze...

Nie!

Nie jesteśmy przyzwyczajeni!
Nigdy nie da się przyzwyczaić do choroby onkologicznej.

Musimy walczyć o każdy dzień, aby w miarę był normalny,
aby zminimalizować te wszystkie skutki uboczne leczenia, żeby mniej bolało.

Jak bardzo bym chciała zamienić się z tymi/ tą osobą, żeby poznała jak to jest tak walczyć,
tak żyć...

Okazało się, że ja i moja rodzina jesteśmy tylko "pożywką" dla ich lepszego samopoczucia.
Przecież i tak wiedzą po swojemu.

Nie zdawałam sobie sprawy, że oprócz dobroci otrzymam również potężną łyżkę dziegciu. 

Powoli ogarniam siebie.
  
Jak zwykle mnóstwo się wydarzyło przez ten miesiąc...
 

                      Z tej strony chciałam Wam, czytelnikom podziękować, że byliście,
że wspieraliście. 

Wszystkim życzę zdrowia i dobra.

Bądźcie dobrzy i czyńcie dobro.

Asia.💚



PS Możecie mnie spotkać na fb. 

Marika prowadzi i opisuje moje dalsze leczenie. 

" Pomoc dla Joanny"

💚